Amerykańska aktorka Jane Seymour znana jest szczególnie tym, którzy w latach dziewięćdziesiątych uwielbiali oglądać serial „Dr Quinn”. Dziś gwiazda ma już 70 lat, jednak jej uroda wciąż nie przemija. Okazuje się, że Seymour ma kilka sekretów.
To nie tylko geny!
Swoją urodą aktorka mimo upływających lat zdaje się przyćmiewać niejedną z dzisiejszych gwiazd. Na swoim koncie ma już bardzo wiele ról, w których zaskakiwała wyglądem i urokiem. Co ciekawe, aktorka ma też swój profil na Instagramie i zapewnia, że swoich zdjęć w żaden sposób nie poprawia – pisze serwis plejada.pl, cytując jej wypowiedź dla magazynu „People”.
Myli się jednak ten, kto zakłada że tak długowieczna uroda musi być zasługą jedynie genów. Aktorka przyznaje, że zawsze dbała o dobrą kondycję fizyczną, na co przeznaczała sporo czasu. W okresie młodości dużo tańczyła, ale i dziś nie stroni od ruchu.
Seymour uważa jednak, że droga do pięknej sylwetki i urody nie wiedzie przez niezwykle ciężkie ćwiczenia i spędzanie w siłowni połowy życia. Podkreśla, że ma to bardzo zły wpływ na skórę. Dziś sama uprawia pilates i ćwiczy z niewielkimi ciężarami.
Zamiast radykalnych diet wybiera dobre jedzenie
W kwestii jedzenia, gwiazda stawia po prostu na dobre jedzenie. Choć raczej nie jada czerwonego mięsa, nie stroni od kurczaka. Lubi warzywa, a także łososia. Jane Seymour przekonuje, że wszelkie cudowne diety są po prostu marnowaniem czasu.
Plejada.pl informuje też, że aktorka ma swój sposób na problem z podjadaniem. Jak sobie radzi? Po prostu przygotowuje owoce, orzechy czy surowe warzywa. To z pewnością znacznie lepsze niż sięgnięcie po chipsy lub paluszki!
Gwiazda zapewnia też, że nie korzysta z usług chirurgów plastycznych. Dba jednak o cerę – oczyszczanie i stosowanie odpowiednich kremów na noc to jej chleb powszedni.
Za: Plejada.pl
Źródło zdjęcia: Pulicciano via Flickr, CC BY-SA 2.0