Produkt przed wprowadzeniem na rynek kosmetyczny musi przejść szereg testów. Kosmetyki testowane na zwierzętach jeszcze kilkanaście lat nikogo nie dziwiły. Dziś jest inaczej. Testy są niezbędne, aby stwierdzić, jak produkt wpływa na organizm żywy. Przy obecnym rozwoju technologicznym testowanie kosmetyków na zwierzętach nie jest jednak etyczne. Sprawdź aktualne informacje i normy prawne, a także firmy testujące na zwierzętach w 2024 i te, które tego nie robią.
Testy na zwierzętach – procedury
Wiele mówi się o kosmetykach testowanych na zwierzętach, a czy tak naprawdę wiesz, jak to wygląda? W zasadzie praktyki dotyczące testów można podzielić na dwie kategorie – łagodniejszą oraz bardziej drastyczną.
Testy na gałkach ocznych zwierząt
Jedną z drastycznych metod jest badanie substancji na gałkach ocznych żywego zwierzęcia, które nie ma możliwości reakcji, ponieważ jest unieruchomione. Taki proces trwa ok. 14 dni. Następnie żywe stworzenie jest zabijane lub wykorzystywane do dalszych celów.
Test na dawkę śmiertelną
Inną metodą jest tzw. test na dawkę śmiertelną. Nie trzeba tu zbyt wiele wyjaśniać, nazwa mówi wystarczająco wiele. Zwierzęta często są golone i trzymane w niewoli. Chorują i cierpią, bo ich skóra jest zmieniona chorobowo. Nie mają przy tym żadnych praw.
Kosmetyki testowane na zwierzętach a prawo
Od początku sytuacja prawna dotycząca testowania kosmetyków na zwierzętach terenie UE nie była przychylna ekologom. To się powoli zmieniało. Od 2004 roku nie wolno było testować gotowych kosmetyków, natomiast już w 2009 – poszczególnych składników produktów. Wszystko zostało jasno sprecyzowane w 2013 roku.
Unia Europejska a Chiny
W 2013 roku Unia Europejska zakazała firmom testowania kosmetyków oraz substancji aktywnych na zwierzętach. Nie wolno także importować składników testowanych na zwierzętach i umieszczać ich w kosmetykach. Jest to wciąż wielki problem, który dotyczy chińskiego rynku kosmetycznego. Wiele firm uważa się za Cruelty Free. Po dogłębnej analizie ich działań wychodzi na jaw, że testują substancje aktywne na zwierzętach właśnie na terenie Chin.
Polska – kary za złamanie przepisów
W Polsce za złamanie przepisów dotyczących testowania na zwierzętach nakłada się na firmy kary finansowe nawet do 100 000 zł. Inną karą jest pozbawienie do dwóch lat wolności osoby za to odpowiedzialnej.
Testowanie kosmetyków na zwierzętach – przepisy można obejść
Istnieje jednak pewna luka w prawie, która umożliwia testowanie na zwierzętach. Czasami bywa tak, że nie ma możliwości zastąpienia tej formy badań inną, alternatywną. Firma, która tak uważa, musi udowodnić, że dany składnik nie ma zamiennika.
Kiedy zachodzi konieczność wykonanie testów na zwierzętach?
Producent może podważyć bezpieczeństwo produktu, co niosłoby konieczność wykonania badań na zwierzętach. Składa wówczas specjalny wniosek wykazujący wszelkie obawy. Komisja może zgodzić się na takie ustępstwo, jeśli uzna, że faktycznie nie istnieje inny, zastępczy związek aktywny kosmetyku oraz że jest on potencjalnie niebezpieczny dla człowieka. Cały proces jest skomplikowany i związany z przygotowaniem szeregu dokumentów.
Inne możliwości
Testowanie kosmetyków na zwierzętach jest możliwe też w innych sytuacjach. Na przykład takiej, w której istnieje podejrzenie, że substancja działa niekorzystnie na układ rozrodczy człowieka. Również składniki potencjalnie toksyczne mogą być testowane na zwierzętach. Nawet firmy uznane w UE za bezpieczne pod tym kątem mogą swobodnie wprowadzać na chiński rynek kosmetyki testowane na zwierzętach. Mogą, ale już nie muszą, o czym wspomniano poniżej.
Firmy, które testują na zwierzętach (2024)
Czy Nivea testuje na zwierzętach? Lista firm, testujących na zwierzętach może się stale zmieniać, nawet w przeciągu kilku tygodni. Poniżej przedstawiamy zaktualizowany zbiór najpopularniejszych koncernów, które dopuszczają się takich testów. Firmy, które testują na zwierzętach, to:
- Nivea;
- Johnson&Johnson;
- L’Oreal;
- Procter&Gamble;
- Yves Rocher;
- Wella;
- Valentino;
- La Mer.
Do tego grona zaliczają się także:
- Erborian;
- Henkel;
- Kerastase;
- L’Occitane;
- Dr. Jart;
- Tous;
- Balenciaga;
- Victoria’s Secret;
- Estee Lauder.
Marki testujące swoje kosmetyki na zwierzętach to także:
- Paco Rabane;
- Biotherm;
- Schwarzkopf;
- Veet;
- Vichy;
- Max Factor;
- NARS;
- Chloe;
- Hugo Boss.
Sprawdź, czy wśród poniższych marek znajduje się twoja ulubiona:
- Fendi;
- Benefit;
- Bobbi Brown;
- Clinique;
- LaRoche Posay;
- Diesel;
- Givenchy;
- Lancome;
- MAC;
- Old Spice;
- Revlon;
- Wella;
- Dior;
- Clarins;
- Dolce&Gabbana.
Firmy nietestujące na zwierzętach (2024)
Tak samo jak powyższa, ta lista może stale ulegać pewnym modyfikacjom. Należy ją uważnie śledzić. Firmy nietestujące na zwierzętach (2024) to:
- Yope;
- Dove;
- Bielenda;
- Tołpa;
- Anwen;
- Catrice;
- Facelle;
- Lirene;
- IsaDora;
- Isana;
- Under Twenty;
- Bandi;
- Hagi Cosmetics;
- Eveline Cosmetics;
- PUPA Milano;
- Alkemie;
- Apis;
- Resibo;
- Orientana;
- Mokosh;
- Ministerstwo Dobrego Mydła;
- Anastasia Beverly Hills;
- Iossi;
- Ecocera;
- Lily Lolo;
- Make me bio;
- Mydlarnia Cztery Szpaki;
- Momme.
Do marek, które nie testują swoich produktów na zwierzętach należą także:
- Miya Cosmetics;
- Nacomi;
- Makeup Revolution;
- Real Techniques;
- Weleda;
- Rouge Bunny Rouge;
- NCLA;
- Veoli Botanica;
- Santaverde;
- Maroccanoil;
- Bohoboco;
- Ardell;
- Clochee;
- Hurraw;
- Dr. Hauschka;
- Dr. Bronners;
- Juice Beauty;
- E.l.f. Cosmetics;
- Pharmaceris;
- Onlybio;
- Only Eco;
- Eveline;
- Essence;
- Beorganic;
- Beautyblender;
- Bebio;
- Zoeva;
- Tata Harper;
- Pixi Beauty;
- Nabla Dr. Irena Eris;
- 100BON;
- Amika;
- Farsali;
- Your Natural Side;
- Polny warkocz;
- Soap Shop;
- Senkara;
- NaturalME;
- Dr Duda;
- Fresh&Natural;
- Bioline;
- GoCranberry;
- Babo;
- Maria Nila;
- Auna;
- Tune;
- The Balm;
- Revolution XX;
- Pierre Rene;
- NYX;
- O!Figa;
- Le Labo;
- Ajeden;
- Gosh;
- Ecolore;
- Hean;
- Annabelle Minerals;
- Barry M;
- Eco By Sonya;
- Makeup Obsession;
- I Heart Revolution;
- Mario Badescu;
- Nanshy;
- Ofra;
- Neve Cosmetics;
- Pur Cosmetics;
- Momme;
- Urban Decay;
- Miyo;
- Naturativ;
- Vipera;
- Felicea;
- Skin in the city;
- India Cosmetics;
- Milani;
- Mydłostacja;
- Ziaja;
- Mincer Pharma;
- Evree;
- Dentica;
- Allverne;
- Baby Ecologica;
- Phlov;
- Sigma;
- Tuna;
- Kevin Murphy;
- Amilie;
- Crazy Rumors;
- GoArgan;
- Dr Roebuck’s;
- Frank Body;
- Aquis;
- Briogeo;
- Indie Lee;
- Tangle Teezer;
- Beauty Bakerie;
- Attitude;
- Cailyn;
- Glossier;
- Jeffree Star Cosmetics;
- Krayna;
- Lime Crime;
- Orly;
- Sol de Janeiro;
- Abba;
- French Girl;
- Aesop;
- Trilogy;
- Antipodes;
- bareMinerals;
- Becca;
- Dermalogica;
- Dr. Barbara Sturm;
- Drunk Elephant;
- The Ordinary;
- John Masters Organic;
- Korres;
- Kryolan;
- RMS Beauty;
- The Body Shop.
Jak widać, kosmetyki testowane na zwierzętach stają się mniejszością. Listy firm, które testują oraz nie testują na zwierzętach, są codziennie aktualizowane na oficjalnej stronie PETA.
Chiny a testy na zwierzętach – czy zajdą zmiany?
Od początku 2022 roku w branży kosmetycznej w Chinach miały zajść zmiany dotyczące testowania na zwierzętach. Być może nie są one spektakularne, natomiast warto docenić fakt, że w ogóle zachodzą. Chiny przez długi czas były nieugięte w tej kwestii.
Co się zmieniło od 2022 roku?
Wszystkie kosmetyki, które nie zostały wyprodukowane w Chinach, a są tam sprzedawane, są zwolnione z testów na zwierzętach przed wprowadzeniem ich na rynek. Dotyczy to kosmetyków podstawowych, np. szamponów czy żelów pod prysznic. Firmy po ich wprowadzeniu do sprzedaży mogą jednak zostać zmuszone do testów przez państwo. Specjalne kosmetyki, tj. farby do włosów, kremy z filtrem UV, nadal będą podlegały testom na zwierzętach.
Testy na zwierzętach a metody alternatywne
Unia Europejska dąży do tego, aby całkowicie zlikwidować możliwość testowania na zwierzętach. Do metod, które są stosowane w zamian, zalicza się przeprowadzanie badań na wyodrębnionych komórkach, tkankach, naskórku, a także na sztucznej skórze. Nie są to tanie procesy, natomiast przynoszą znacznie szybsze i lepsze rezultaty bez etycznych wątpliwości.
Kosmetyki nietestowane na zwierzętach – czy ich oznaczenie ma sens?
Czy oznaczenie kosmetyków jako nietestowanych na zwierzętach ma sens? Przecież przepisy są jasne. Wiele marek mogłoby wykorzystywać ten komunikat jako bardzo skuteczną reklamę, która skusiłaby na pewno niejednego konsumenta. W teorii, jeśli dany preparat jest sprzedawany w UE oraz poza jej granicami, gdzie istnieją inne przepisy prawne, takie oznakowanie ma sens.
Nie tylko kosmetyki testowane na zwierzętach…
Eksperymenty przeprowadzane na zwierzętach w 2024 nie dotyczą tylko i wyłącznie kosmetyków. Rynek medyczny i farmacja to branże, w których również odbywa się testowanie na zwierzętach. Miejmy nadzieje, że w najbliższym czasie więcej firm sięgnie po alternatywne metody sprawdzania bezpieczeństwa. Do tego czasu to po naszej stronie jako konsumentów leży wybór produktów tych marek, które oszczędzają zwierzętom cierpienia.